Kolejny nieudany weekend dla Williamsa

Ekipa z Grove nie zaliczy minionych dni spędzonych w mieście grzechu do udanych. Ponownie nie zadecydowały o tym osiągi bolidu, a inne trudności. Alex Albon musiał wycofać się z rywalizacji z powodu problemów z jednostką napędową, zaś Franco Colapinto - po potężnej kraksie w kwalifikacjach i starcie z alei serwisowej - stać było jedynie na przebicie się na 14. miejsce.

Franco Colapinto, P14
"To był trudny weekend. Kwalifikacje układały się dobrze i zyskiwałem coraz więcej pewności siebie. Zacząłem jednak decydujące okrążenie zbyt blisko Gasly'ego, bardzo chaotycznie przejechałem ostatni zakręt i niestety zakończyło się ono sporymi uszkodzeniami. Mimo startu z alei serwisowej byliśmy w stanie się poprawiać i ogólnie wykonaliśmy dobrą robotę. Trudno zarządzało się oponami ze względu na dużą ziarnistość. Muszę ogromnie podziękować zespołowi pracującemu w garażu, bo byli to bohaterowie w ostatnich rundach. Wczoraj musieli odbudować cały bolid, bym mógł się ścigać. Są po prostu najlepsi i jestem im bardzo wdzięczny. Wiemy, że więcej szans pojawi się w kolejny weekend w Katarze i tam się odbijemy."

Alex Albon, DNF
"Mieliśmy dobre auto i mogliśmy zdobyć kilka punktów, a wycofanie się z powodu prawdopodobnych kłopotów z silnikiem jest po prostu frustrujące. Musimy zrozumieć, czy był to ten sam problem, co w 2. treningu czy ten, co w Singapurze. Na pewno to sprawdzimy. W tym roku doświadczamy trudnych momentów, więc musimy być dalej silni. Chciałem uzyskać dobry wynik, by odwdzięczyć się zespołowi za ciężką pracę w tym trudnym okresie. Nie tak to miało się potoczyć, więc skupiamy się na dwóch finałowych rundach i liczymy, że odwrócimy tę sytuację."